A my sie cieszymy! Franki z Martinem biega po siegu, lepia balwanki, rzucaja sniezkami!! Czerwone policzki, noski i szczesliwe buzie! Tyle my mamy z tej pogody!
A to moj synek! W rekawicach tacinka!
Sliczne oczka i bojowe nastwaienie do zycia! To zdecydowanie on!
Codziennie przegladam Wasze blogi...jest to juz swego rodzaju uzaleznienie! Podziwiam Wasze prace, zaciecie, pomysly i wykonanie! Teraz czas pobuszowac po Waszych blogach bo ja jakos ostatnio weny nie mam...
Zabieram sie do zrobienia butkow dla mojego jeszcze nienarodzonego dziecka...ale idzie mi po grudach!
Oj, ciezie nozki, ciezkie raczki i wielki brzuch-to w skrocie opis mojej skromnej osoby! hihihi ale mi sie napisalo!
Pozdrawiam Was cieplutko
Aska
Jeszcze nowe slodkosci, na ktore sie zapisalam!
Przynajmniej synek się wyszaleje na śniegu po wszystkie czasy!
ReplyDeletePozdrawiam serdecznie.