Dopiero teraz udalo mi sie usiasc do komputera by napisac tego posta! U mnie szpital!! Dzieci mi sie dokladnie porozkladaly. Biedaczki leza w lozeczkach z wysokimi goraczkami. Mam nadzieje, ze szybciutko dojda do siebie i bede dokazywac ;)
Moj post bedzie dzis dlugi i zakrecony. Przepraszam.
Po pierwsze kiermasz. Bylo SUPER!!!! nawiazalam nowe kontakty, poznalam duzo nowych przesympatycznych ludzi i moje prace sie spodobaly! Pelen sukces!! Teraz musze tylko szyc i szyc!!! Bo od listopada do grudnia bede zajeta na kiermaszach w roznych czescich Irlandii, Doczekac sie nie moge!!!! ;)
To kilka zdjec z kiermaszu moje stoisko i kilka irlandzkich
A teraz moje kolejne prace, ktore byly do kupienia na kiermaszu
Pierwsza anielica.
Spodnica, skrzydla i torebeczka bialy len , bluzeczka zielona bawelna i szydelkowa czapeczka
Druga anielica
Skrzydla i bluzeczka z bialego lnu a spodenki z bawelny
Trzecia (moja ulubiona)
Buzeczka bawelna, skrzydla bialy len, spodeki i torebeczka jeans
Na dzis to juz koniec moich prac.
Ale nie koniec posta ;)
Na koniec najmilsze!!!! Dostalam przepiekna karteczke od Magdy eM. Karteczka dopracowana w kazdym szczegole!! A dotego wierszyk, napisany przez autorke...dla mnie!!!!!!!!!!! Piekny!!!
BARDZO, ALE TO BARDZO CI KOCHANA DZIEKUJE!!!!!!!!!!!!!!!
I to na dzis koniec ;)
Pozdarwiam mocno
A.